Widma na kliszy. 10 zdjęć duchów, które mrożą krew w żyłach
Fotografia od momentu swojego powstania w XIX wieku była narzędziem, które miało uchwycić rzeczywistość w sposób niepodważalny. Jednak niemal od razu stała się także medium, przez które próbowano zajrzeć w świat niewidzialny – w zaświaty. Zdjęcia, na których rzekomo uwieczniono duchy, od ponad stu lat budzą grozę. Niektóre z nich przeszły do historii jako dowody na istnienie życia po śmierci, inne zaś okazały się sprytnymi oszustwami. Zdjęcia duchów – odkryj ich tajemnice
1. Brązowa Dama z Raynham Hall – 1936, Norfolk, Anglia
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zdjęć duchów w historii jest wizerunek Brązowej Damy z Raynham Hall. Fotografia została wykonana 19 września 1936 roku w rezydencji Raynham Hall w Norfolk w Anglii, przez kapitana Huberta C. Provanda i jego asystenta Indre Shirę, dwóch fotografów pracujących dla magazynu Country Life. Ich zadaniem było udokumentowanie wnętrza XVII-wiecznego dworu. Jednak to co uchwycili na kliszy, przeszło wszelkie oczekiwania. Na zdjęciu, wykonanym na wielkiej dębowej klatce schodowej, widać mglistą, półprzezroczystą postać kobiety w długiej sukni, zdającą się unosić w powietrzu. Jej kontury są niewyraźne, jakby rozmyte przez czas, a brak wyraźnej twarzy budzi dreszcz niepokoju.
Legenda głosi, że to duch Lady Dorothy Walpole, żony Charlesa Townshenda, która zmarła w 1726 roku na ospę. Plotki mówią jednak, że jej śmierć była mistyfikacją. Mąż miał zamknąć ją w odosobnionym skrzydle domu za romans z lordem Whartonem, gdzie zmarła w samotności. Od początku XIX wieku mieszkańcy i goście Raynham Hall donosili o widzeniach kobiety w brązowej sukni – raz widziano ją stojącą przy łóżku króla Jerzego IV, innym razem mijającą korytarz z latarnią w dłoni. Provand, który miał głowę schowaną pod materiałem aparatu, nie widział zjawy – to Shira, zauważywszy kształt na schodach, krzyknął, by natychmiast zrobić zdjęcie. Gdy klisza została wywołana, obaj zamarli w zdumieniu.
Fotografia poddana została licznym analizom. Eksperci, w tym specjaliści z Kodaka, nie znaleźli śladów manipulacji. Sceptycy sugerują, że to efekt podwójnej ekspozycji lub refleksu świetlnego, ale brak jednoznacznych dowodów utrzymuje aurę tajemnicy.
2. Duch Lorda Combermere’a – 1891, Cheshire, Anglia
W grudniu 1891 roku w bibliotece opactwa Combermere w Cheshire, amatorka fotografii Sybell Corbet ustawiła aparat na statywie, by uwiecznić wnętrze pomieszczenia. Ekspozycja trwała godzinę – w tamtych czasach długie naświetlanie było normą. Gdy zdjęcie zostało wywołane, Corbet zamarła: w fotelu na pierwszym planie siedział niewyraźny, męski kształt – głowa, kołnierz i prawe ramię, jakby ktoś zatrzymał się tam na chwilę. Co przerażające, w tym samym czasie, cztery mile dalej, odbywał się pogrzeb Lorda Combermere’a, właściciela opactwa, który kilka dni wcześniej zginął potrącony przez powóz w Londynie.
Postać na zdjęciu przypomina zmarłego lorda – jego postura i ubiór zgadzają się z opisami. Najbardziej niepokojący jest fakt, że brakuje nóg – być może odniesienie do obrażeń, jakich doznał w wypadku. Rodzina i służba twierdzili, że wszyscy byli na pogrzebie, a dom pozostał pusty. Sceptycy wskazują, że ktoś – być może służący – mógł wejść do pokoju i usiąść na chwilę podczas ekspozycji, tworząc efekt „ducha”. Jednak brak świadków i precyzyjne dopasowanie do sylwetki lorda budzą wątpliwości.
3. Duch Freddy’ego Jacksona – 1919, HMS Daedalus, Anglia
W listopadzie 1918 roku, tuż po zakończeniu I wojny światowej, na terenie bazy lotniczej HMS Daedalus (dziś RNAS Lee-on-Solent) w Anglii wykonano grupowe zdjęcie eskadry RAF pod dowództwem Sir Victora Goddarda. Na fotografii uwieczniono kilkudziesięciu lotników w mundurach, stojących w równych rzędach. Jednak wśród nich, za czwartym mężczyzną od lewej, pojawiła się dodatkowa twarz – blada, uśmiechnięta, częściowo zasłonięta przez innego żołnierza. Lotnicy rozpoznali w niej Freddy’ego Jacksona, mechanika, który dwa dni wcześniej zginął w tragicznym wypadku – jego głowę zmiażdżył wirujący śmigło samolotu. Zdjęcie wykonano w dniu jego pogrzebu.
Freddy, bez czapki, z wyrazem zdziwienia na twarzy, zdaje się spoglądać wprost w obiektyw, jakby chciał powiedzieć: „Prawie się spóźniłem!”. Goddard opisał to w swojej książce, wspominając, jak eskadra zamarła, gdy klisza ujawniła zagadkowego gościa. Eksperci sugerują, że mogło dojść do przypadkowego naświetlenia kliszy z wcześniejszym portretem Jacksona, ale brak technicznych dowodów na manipulację utrzymuje zdjęcie w sferze niewyjaśnionego. Czy Freddy, nieświadom swej śmierci, dołączył do ostatniego zdjęcia ze swoimi towarzyszami?
4. Duch na Tulipanowych Schodach – 1966, Greenwich, Anglia
W 1966 roku emerytowany duchowny Ralph Hardy z Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, odwiedził Queen’s House w Greenwich w Anglii, część Narodowego Muzeum Morskiego. Jego celem było sfotografowanie eleganckich spiralnych schodów, zwanych Tulipanowymi. Gdy wywołał zdjęcie, ujrzał coś, co zmroziło mu krew w żyłach: na schodach, wspinając się w górę, stała zamglona postać w kapturze, trzymająca się poręczy obiema rękami. Sylwetka, wysoka i smukła, przypomina mnicha, a jej szaty zdają się falować, jakby poruszał nimi niewidzialny wiatr.
Hardy i jego żona przysięgali, że w chwili robienia zdjęcia nikogo nie było na schodach. Fotografia została zbadana przez ekspertów, w tym specjalistów Kodaka, którzy wykluczyli manipulację. Niektórzy sugerują, że to podwójna ekspozycja, ale brak śladów technicznych sztuczek pozostawia zagadkę otwartą. Queen’s House ma długą historię – w XVII wieku służyło jako rezydencja królewska, a plotki o nawiedzeniach krążyły od lat.
5. Twarze na morzu – 1924, SS Watertown
W grudniu 1924 roku na pokładzie tankowca SS Watertown, płynącego z Nowego Jorku do Panamy, doszło do tragedii. Dwóch marynarzy, James Courtney i Michael Meehan, zginęło podczas czyszczenia zbiornika cargo, zatrutych gazem. Zgodnie z morskimi zwyczajami, pochowano ich w morzu u wybrzeży Meksyku 4 grudnia. Następnego dnia załoga zaczęła dostrzegać ich twarze w falach po lewej burcie – blade, nieruchome, z otwartymi oczami, unoszące się tuż pod powierzchnią wody. Kapitan Keith Tracy, na polecenie przełożonych, kupił aparat w Nowym Orleanie i podczas kolejnego rejsu sfotografował zjawisko.
Na wywołanej kliszy widać dwie rozmyte twarze, wyłaniające się z morza. Ich rysy są wyraźne, choć zniekształcone przez wodę, a spojrzenia zdają się śledzić statek. Zdjęcie, opublikowane przez załogę, wstrząsnęło morskimi społecznościami. Sceptycy wskazują na możliwość manipulacji lub oszustwa, ale brak dowodów na manipulację utrzymuje zdjęcie w sferze grozy. Czy Courtney i Meehan naprawdę wrócili, by pożegnać się z towarzyszami?

6. Duch w Worstead Church – 1975, Norfolk, Anglia
W 1975 roku Peter Berthelot sfotografował swoją żonę Diane, modlącą się na ławce w kościele Worstead w Norfolk w Anglii. Gdy zdjęcie wywołano, za siedzącą Diane zobaczono niewyraźna postać w jasnej, staromodnej sukni i czepcu. Jej twarz jest zamglona, a sylwetka zdaje się przenikać przez ławkę, jakby nie była materialna. Berthelotowie przysięgali, że w kościele nie było nikogo poza nimi i ich synem.
Lokalna legenda mówi o Białej Damie, uzdrowicielce, która w XIX wieku pomagała chorym w wiosce i po śmierci pozostała w kościele. Pastor, któremu pokazano zdjęcie, potwierdził, że inni widzieli ją wcześniej. Eksperci nie znaleźli śladów manipulacji, choć sugerują efekt świetlny.
7. Chłopiec z Amityville – 1976, Nowy Jork, USA
W 1976 roku, podczas śledztwa w domu przy Ocean Avenue 112 w Amityville, fotograf Gene Campbell uchwycił coś przerażającego. Na zdjęciu, zrobionym w pustym pokoju, widać chłopca z białymi oczami, wychylającego się zza framugi drzwi. Jego twarz jest blada, a spojrzenie puste, jakby patrzył prosto w duszę widza. W domu nie było dzieci – śledczy Ed i Lorraine Warrenowie twierdzili, że to duch Johna DeFeo, dziewięcioletniego chłopca zamordowanego w 1974 roku przez brata Ronalda.
Historia Amityville jest kontrowersyjna – sceptycy uważają ją za mistyfikację, ale zdjęcie pozostaje niewyjaśnione. Czy to duch, czy sprytny trick? Jego obecność na kliszy, z tymi nienaturalnymi oczami, budzi dreszcz grozy wśród oglądających zdjęcie.
8. Duch w Newby Church – 1963, Yorkshire, Anglia
W 1963 roku wielebny K.F. Lord sfotografował ołtarz w kościele Newby w Yorkshire. Na zdjęciu pojawiła się wysoka, zakapturzona postać w czarnej szacie, stojąca po prawej stronie. Jej twarz jest niewidoczna, ukryta w cieniu kaptura, a sylwetka mierzy ponad 2,5 metra – zbyt wysoka, by być człowiekiem. Lord przysiągł, że nikogo tam nie było.
Eksperci zbadali negatyw i wykluczyli manipulację, choć sugerują możliwość podwójnej ekspozycji. Historia kościoła, sięgająca XIV wieku, pełna jest opowieści o mnichach i plagach – czyżby to jeden z nich?
9. Dziewczynka z Wem Town Hall – 1995, Shropshire, Anglia
W 1995 roku Tony O’Rahilly sfotografował pożar ratusza w Wem w Shropshire. Na zdjęciu, wśród płomieni, stoi mała dziewczynka w staromodnej sukience, niewzruszona ogniem. Jej twarz jest blada, a oczy ciemne, jakby wpatrywała się w obiektyw. Mieszkańcy rozpoznali w niej Jane Churn, która w 1677 roku przypadkowo wznieciła pożar, spalając miasto.
Fotografia została zbadana przez ekspertów, którzy wykluczyli manipulację, choć później odkryto podobiznę Jane na pocztówce, co wzbudziło podejrzenia o oszustwo. Jednak jej spokojna obecność w płomieniach, z tym nieruchomym spojrzeniem, budzi grozę – czy to naprawdę ona, uwięziona w ogniu na wieki?
10. Duch Mary Lee – 2006, Waverly Hills, USA
W 2006 roku w opuszczonym sanatorium Waverly Hills w Kentucky sfotografowano zjawę w korytarzu. To smukła postać w białej sukni pielęgniarki, z długimi włosami i pustymi oczami, unosząca się nad podłogą. Legenda mówi, że to Mary Lee, pielęgniarka, która w 1928 roku powiesiła się w pokoju 502 po tym, jak zaszła w ciążę z lekarzem, który ją porzucił.
Zdjęcie, zrobione przez łowcę duchów, pokazuje jej eteryczną sylwetkę w rozpadającym się budynku, gdzie tysiące chorych zmarło na gruźlicę. Sceptycy sugerują efekt świetlny, ale brak dowodów na manipulację utrzymuje tajemnicę.
Zdjęcia duchów – wieczny mrok utrwalony na kliszy
Wymienione fotografie, choć różnią się miejscem i czasem powstania, łączy jedno: aura grozy i tajemnicy. Niezależnie od tego, czy wierzysz w duchy czy nie, te obrazy budzą niepokój. Postacie na nich – Brązowa Dama, Freddy Jackson, Mary Lee – zdają się istnieć w zawieszeniu między światami, przyciągając wzrok i zmuszając do pytań: co naprawdę uchwycono na kliszy?
Zdjęcia duchów: (c) CzarnyHumor.top / GR
Zobacz też:
> Mroczne ciekawostki o trumnach
> Ślub ze zmarłym